Jak fotografować koncerty, czyli fotografia koncertowa

W tym jak fotografować koncerty oraz przy fotografii reportażowej nie powinno się, w zasadzie nie należy, używać lamp błyskowych. Na chwilę załóżmy, że tę jedną kwestię mamy z głowy. Najważniejsze jest ujęcie tematu, jaki chcemy pokazać. Pamiętajcie o tym, aby maksymalnie otworzyć przysłonę. Pozwoli to na rozmycie tła oraz otrzymanie poprawnej ekspozycji przy krótszym czasie naświetlania i mniejszym ISO. Pamiętajcie, że głębia ostrości będzie rzędu milimetrów lub centymetrów w zależności od otwarcia przysłony.
Eksperymentuj z ciasny kadrem, maksymalne zbliżenie na obiektywie, jaki posiadacie albo po prostu postarajcie się podejść pod scenę o ile to tylko możliwe.
Najtrudniejsze do osiągnięcia to zamrożenie kadru. Serio… latają, biegają, skaczą a Ty w tej ciemności musisz uchwycić moment… nie nie jest to takie „hop hyc”. Najważniejszy jest czas naświetlania. Każdy ma własne minimum, ale umówmy się na 1/125 sekundy to taka wartość, kiedy jest OK częściej niż rzadziej. Zależy wszystko od koncertu i tego jak świrują na scenie. Jak możecie sobie pozwolić na krótszy czas, bo macie poprawną ekspozycję – zazdroszczę. Na dużych imprezach światła nie brakuje i nie powinien to być problem, czasem jednak oświetlenie jest po prostu słabe. Sam miałem przypadek zdjęć gdzie na 50 mm F1.8, ISO 6400 to po prostu było za mało a nawet jakbym miał statyw nic by to nie dało.
Wygodnie jest robić zdjęcia programowa z nastawieniem czasu jednak nie zdziwmy się gdy ekspozycja będzie za słaba. Jak walczyć ze słabym światłem.
Skoro już mamy fotki i widać ziarno od szumów spowodowane dużym ISO to zostaje nam wyostrzanie. W większości programów należy wykorzystać opcję / suwak “Luminance“ i podciągnąć go w prawo. Sprawi to, że nasze zdjęcia staną się “gładsze” ale uważajmy, aby nie były za bardzo rozmyte.