Plecak fotograficzny fancier king kong 40 litrów
Plecak fotograficzny Fancier King Kong miał mi ułatwić sięganie po aparat, uprościć zmienianie obiektywów oraz dostęp do akcesoriów.
Opinia pisana po conajmniej pół rocznym używaniu.
Dodatkowo takie dedykowane rozwiązanie ma oddzielne miejsce na dodatkowe narzędzia takie jak kamerka xiaomi / gopro, statywy, gimball, akcesoria i etc. Chciałem mieć to wszystko ładnie poukładane zamiast wrzucone do worka z nadzieją, że się nie poobija.
W skrócie : plecak spełnia swoje zadania. To jest to tylko jedna z odmian tego modelu. Jest też dostępna nieco mniejsza, trzydziesto litrowa wersja. Wybrałem czterdziestkę bo lepiej mieć więcej miejsca i go nie potrzebować niż potrzebować i nie mieć 😉
Praktyka użytkowania
Zależało mi na czymś praktycznym tylko do sprzętu. Normalnie trzymałem aparat w torbie case logic, którą wrzucałem do plecaka aby mieć na sobie jedną rzecz a nie dwie. Po dotarciu do lokacji torba z aparatem szła na ramię. Dzięki możliwości otwarcia plecaka od strony pleców mogę go rzucić na ziemię i mieć szybki dostęp do obiektywów oraz innych akcesoriów. Górna część jest duża. Bardzo pomaga przy dostaniu się do różnych rzeczy, które możemy tam trzymać luzem.
Boczne zamki pozwalają wyjąć szybko sam aparat chociaż będąc na lokacji w zasadzie go nie odkładam. Konfiguracja wnętrza jest bardzo wygodna, dużo przedziałek i przegródek zdecydowanie jest na plus. Plecak jest głęboki, rzepy porządne i miękka wyściółka. Jest solidny.
Jak na chińczyka to plecak fancier jest wyjątkowo wygodny i pojemny. Większość życia przechodziłem w plecakach ze stelażem i siatką na plecach (wchodzi tam książka albo bluza / szalik). Byłem dosyć sceptycznie nastawiony do “pełnych” i “płaskich” plecaków. Tutaj jest naprawdę bardzo spoko.
Niestety do środka nie wchodzi mi statyw tak jak do starego “plecaka worka”, muszę popracować nad “lepszym” sposobem przypięcia go do z zewnątrz. Oglądając innych fotografów to wszyscy mają podobne rozwiązania jeżeli chodzi o statyw. Po prostu przypiąć z boku na troki (takie taśmy albo inne paski).
Wykonanie i wykończenie
Na minus są ramiączka plecaka, mam wrażenie, że mogłyby być nieco solidniej wykonanie. Zamki są firmy YKK (według ulotki) więc wszystko super i nie ma się do czego przyczepić. Irytuje mnie brak możliwości pełnego otwarcia pleców co widoczne jest na zdjęciu. Jak można było to tak spierdolić to nie wiem. Pewnie myśleli o tym, że plecak nie będzie leżał na ziemi jako “szafka” ale transport, z którego wyjmujemy sprzęt i nie korzystamy inaczej. Przy sanych plecak jest miejsce na laptopa. Z obu stron z miekką ścianką działową.
Plecak jest bardzo sztywny co jest na duży plus. Możliwości otwarcia po bokach są bardzo przydatne do szybkiego dobrania się do akcesoriów jakich potrzebujemy w danej chwili jak filtry, reflektor , lampa czy cokolwiek tam wrzucimy.
Podsumowanie
Plecak fotograficzny fancier king kong kosztuje w okolicach 200 złotych. Nie jest to najwyższa cena i może nam pozwolić zapoznać się z udogodnieniami jakie zapewnia taki kawałek sprzętu.
Plecak z okazji pomieszczenia wszystkiego co fotograficzne jeździ ze mną zawsze kiedy mam samochód bo poza transportem to dodatkowo mogę mieć wszystko poukładane. Tylko te cholerne plecy się nie otwierają idealnie na płasko. Powinny tak jak koszyk piknikowy. Podczas fotografowania “w trasie”, kiedy spaceruję po mieście czy lesie, często zabieram tylko aparat w torbie i do tego statyw więc wybieram inny, mniejszy “workowaty” plecak. Prawdopodobnie dalej mógłbym nosić zwykły plecak ale tutaj jest dużo wygodniej jeżeli chcę użyć dodatkowych filtrów, zmienić obiektyw i etc.